Planując ubiór w pierwszej fazie określamy okoliczności, jakie będą towarzyszyć prezentacji naszej stylizacji. Bierzemy pod uwagę takie aspekty, jak: miejsce spotkania, obowiązujące zasady lub niepisane reguły, nasza osobista motywacja, towarzystwo, cel, pora dnia, warunki atmosferyczne, klimat. Znajomość okoliczności gwarantuje, że nie popełnimy gafy. Możemy świadomie wtopić się w tłum i dostosować do wiekszości. Możemy także wręcz przeciwnie – zagrać na nosie konwenansom, żeby się wyróżnić i dać zapamiętać. Oby pozytywnie, bo ważne jest nie tylko, czy mówią, ale również co mówią Styliści potrafią dobrze doprecyzować i wskazać, jaki ubiór pasuje do danej okazji. Łatwiej wówczas dokonać wyboru z określonej i ograniczonej palety fasonów i barw. Koncentrując uwagę tylko na wybranym asortymencie szybciej znajdziemy coś odpowiedniego i nie zniechęcimy się po dwóch godzinach bezowocnych poszukiwań.
Bez stylisty u boku też damy sobie radę, bo poradniki na temat dress code’u są powszechnie dostępne. Uwaga na jedną pułapkę: zachowawczość i poprawność. Poszukiwanie ubrań należących do określonej kategorii może tak nas pochłonąć, że nagle szafa przepełni się bardzo odpowiednimi stylizacjami do pracy czy na przyjęcie koktajlowe, ale będzie to mdłe i bez wyrazu. W sukurs przychodzą nam DODATKI, czyli co? Biżuteria, torebki, okulary, paski, apaszki, krawaty, kapelusze, czapki, opaski, spinki, chusty itd. Dotyczy to nie tylko kobiet!
Jeśli w Twojej szafie są dwa paski noszone na zmianę i czekasz na kupno kolejnego pod warunkiem, że zepsuje się stary… nie tędy droga. Im więcej dodatków, tym rzadziej nosisz pojedyncze sztuki. Im rzadziej nosisz, tym służą dłużej i są w lepszej kondycji. Starym zużytym popękanym paskom mówimy NIE.
Dodatki powinny stanowić 20% całej zawartości naszej garderoby. Wydawałoby się, że nie jest to dużo, ale te 20% ma ogromny wpływ na całą resztę. Wystarczy jeden dobrze dobrany dodatek, żeby stylizacja nabrała charakteru. Upiększenie stylizacji dodatkiem doda smaczku, a biznesowy czy casualowy dress code zacznie nas cieszyć i urozmaici szarą codzienność.
Bardzo często zapominamy o dodatkach, bo leżą głęboko w szufladzie, są w nieładzie, jest ich mało, są zniszczone, nie mamy na nie pomysłu. Wyjmij je na światło dzienne i sprawdź, które z tych rzeczy są w dobrej formie. Skórzane torby mogą służyć wiele lat, ale rzeczy gorszej jakości szybko się brudzą i niszczą. Po takim rekonesansie wyrzuć stare, popękane, zepsute, nienadające się naprawić akcesoria. Jeśli naszyjnik leżał rok w pudełku, pewnie nie nabierze już drugiego życia. Ale jeżeli masz rzeczy wartościowe, czasem warto zainwestować w naprawę. Kolejny etap to dobrze zrobiona lista dodatków, których Ci brakuje.
Jak zrobić listę? Przyjrzyj się swoim stylizacjom i odpowiedz na pytania:
Czego tu brakuje, żeby ten strój nabrał kolorytu i charakteru?
Czy pewne elementy dodatkowe nie powtarzają się zbyt często przy kolejnych stylizacjach?
Czy ta torba pasuje czy po prostu jest torbą dyżurną, która musi pasować?
Czy moja krągła figura jest odpowiednia do szerokiego paska?
Czy przy moim niskim wzroście duża torba jeszcze bardziej mnie nie skraca?
Czy z moją dużą wagą dobrze komponuje się delikatna biżuteria?
Noś tę listę w torbie, zerkaj podczas chodzenia na zakupy. Nie szukaj dodatków ze zbytnim uporem. Fajna torba, oryginalna bransoletka, wzorzysty pasek same wpadną Ci w oko, mając w podświadomości potrzebę nabycia takich dodatków. Wybór dodatków jest ogromny, z czasem zaczniesz je lepiej dostrzegać pośród szerokiego asortymentu ubrań. Urozmaicaj swoje codzienne stylizacje. Nabierz odwagi i zarażaj innych swoimi ciekawymi inspiracjami.
Uwaga: pamiętaj, żeby nie gromadzić dodatków w bardzo zbliżonej kolorystyce. Minęły czasy czerwonej torebki, rękawiczek i butów. Nie obawiaj się pstrokacizny, stopniowo wzbogacaj swoją szafę o unikatowe i energetyzujące dodatki!