„Nie mam swojego stylu” – tak myśli wiele kobiet. Jest to bardzo powszechne przekonanie, złe w swoich skutkach i z gruntu niewłaściwe. Na pewno odbiera pewność siebie w decyzjach zakupowych, a być może nawet w życiu. Na pewno również nie pozwala w 100% czerpać radości i zadowolenia ze swojego wyglądu. Nie wiemy, co kupić, co założyć, co wybrać. W szafie nie ma ładu i składu. Zakupy robimy chaotycznie. Często powtarzamy slogan, że własny styl zarezerwowany jest dla fashionistów, dla stylistów, dla artystów.
Tymczasem to guzik prawda. Własny styl co prawda nie leży na półce w sklepie i nie można go kupić czy wypożyczyć, ale dostępny jest dla KAŻDEGO, ponieważ jest w każdej z nas!
Zapewniam Was, że wszystkie, które teraz czytacie ten artykuł w przekonaniu nieposiadania własnego stylu, macie swój własny styl. Po prostu jeszcze go nie odkryłyście. Podam Wam kilka wskazówek, jak stopniowo go odkrywać i jak cieszyć się własnym wyglądem! A skąd to wiem? Sama przeszłam taką drogę.
Zacznijmy od tego, co utwierdza nas w przekonaniu, że nie posiadamy swojego stylu:
1. Robimy zakupy bez pomysłu, korzystamy z promocji, nie kierujemy się odczuciami, tylko pragmatyzmem.
2. Zawalamy szafę ciuchami od czapy, z których nie da się zrobić porządnego zestawu.
3. Nie mamy rzeczy podstawowych, na których opiera się większość codziennych zestawów ubrań: brakuje nam odpowiednio dopasowanych spodni, kilku par spódnic, kilku koszul, marynarek, kurteczek, butów na różne okazje. Zazwyczaj to nie kwestia pieniędzy tylko nieświadomych i nietrafnych decyzji zakupowych.
4. Nie znamy swojej gamy kolorystycznej: jeśli pasuje cena, to kolor też zaczyna pasować. A przecież w przypadkowych i źle dobranych kolorach wyglądamy szaro albo zbyt ostro, nasz urok zanika.
5. Nie wiemy, jakie fasony do nas pasują, bo nie znamy kształtu swojej figury. Jeśli podobają nam się spodnie, to kupujemy bez względu na fason. A potem wylewa nam się ciałko albo coś gdzieś odstaje czy wisi.
6. Nie akceptujemy swoich mankamentów, nie lubimy swojego ciała, utwierdzamy się w negatywnych przekonaniach typu „mam brzydki brzuch”, „mam grube nogi”, „jestem brzydka”. Wiem, bo też to przerabiałam.
7. Boimy się odważnych połączeń, niestandardowych zestawień.
8. Zapominamy o znaczeniu dodatków: okularów, szali, krawatów, biżuterii, czapek, pasków.
9. Chcemy wtopić się w tłum, żeby nie być zbyt widocznym, ale w tym tłumie wcale nie jesteśmy szczęśliwe.
Wyobraź sobie osobę, o której byś powiedziała: „Ona to ma styl.”
Jak wygląda? Czym się wyróżnia? Czy jej ubiór jest ekstrawagancki lub prowokujący? Czy jest w tym elegancja i klasa? A może ma idealnie według Ciebie dobrane dodatki? Czy wygląda na pewną siebie osobę? Jaką ma postawę? Czy się uśmiecha?
To takie pierwsze ćwiczenie, które zbliży Cię do poznania swojego własnego pojmowania stylu. Po co?
NIKT NIE ZROBI TEGO ZA CIEBIE!
Często przygotowuję dla młodych dziewczyn i dojrzałych kobiet propozycje stylizacji. Dobieram jak najtrafniej kolory oraz fasony. Proponuję to, co według mnie będzie najlepiej podkreślało urodę i wszelkie atuty figury. Nie oznacza to jednak, że kupując te rzeczy i dobierając według moich wskazówek, poczujesz, że wreszcie masz swój styl. Co najwyżej poczujesz, że dobrze rozumiem Twoje potrzeby i wyobrażenia. Ale to początek drogi do odnalezienia własnego stylu. Przed Tobą poszukiwanie, odkrywanie kolorów, eksperymentowanie.
Co dalej?
1. Zanim nie dowiesz się więcej o swojej urodzi i figurze, daj spokój z zakupami – chodzenie po sklepach będzie stratą czasu i utwierdzi Cię w tym, że nie umiesz sobie nic wybrać.
2. Zrób porządek w szafie: oddziel rzeczy bazowe od dodatkowych, wyrzuć zniszczone i nielubiane ciuchy.
3. Sprawdź, jakich podstawowych rzeczy brakuje w Twojej garderobie i zrób listę.
4. Zafunduj sobie profesjonalną analizę kolorystyczną.
5. Zmierz dokładnie poszczególne partie ciała i określ typ sylwetki lub umów się na analizę swojej sylwetki.
6. Miłość do świata zaczynamy od miłości do siebie: polub te swoje niedoskonałości, one składają się na Twoją niepowtarzalność!
7. Znając swoją gamę kolorystyczną i odpowiednie fasony, szukaj rzeczy odpowiednich dla siebie.
8. Pamiętaj o fajnych dodatkach: kupuj je na wyprzedażach, przy różnych okazjach, w różnych miejscach.
Po czym poznasz, że odkrywasz swój styl?
1. UŚMIECH DO LUSTRA
Jesteś zadowolona ze swojego wyglądu. Patrzysz na swoje odbicie i podobasz się sobie. Jesteś zadbana, widzisz swoje piękno i urok.
2. PEWNOŚĆ SIEBIE
Masz dobre samopoczucie, wychodząc na ulicę, do ludzi. Nie ukrywasz wzroku, jesteś pogodna, śmiała i otwarta. Prostujesz się, nie garbisz.
3. KOMFORT, NIE DYSKOMFORT
Ubranie nie rządzi Tobą. Jeśli coś krępuje Twoje ruchy, to jest to Twój świadomy wybór. Masz ochotę na wąską spódnicę czy wysokie szpilki, to je zakładasz. Masz ochotę na długi kardigan czy workowatą sukienkę, zakładasz. Ważne, że dobrze się w tym czujesz.
4. UWAGA SELEKTYWNA
Wchodzisz do sklepu i czujesz, że to do Ciebie pasuje, a to nie. Gotowa jesteś na nowości i poszukiwania, ale decydujesz o zakupie kierując się sercem.
Styl ubierania zmienia się w zależności od etapów życia, od wieku, od stylu życia. Nie oznacza to, że tego stylu nie mamy!
I jeszcze jedna ważna rada. Pozwólcie sobie na błędy: nikt oprócz Was nie musi wiedzieć, że to, co założyłyście jednak do Was nie przemawia i z takiego fasonu wolicie zrezygnować. Nie zachwieje to Waszym poczuciem własnego stylu.
Czy czujesz teraz, że gdzieś jest ukryty Twój styl? :):):)